Praktycznie każdy smartfon działa dzisiaj na baterii litowo-jonowej , która zapewnia mu zasilanie przez przeniesienie elektronów pomiędzy anodą i katodą ogniwa akumulatora. Ilość jonów litu wewnątrz baterii wpływa bezpośrednio , na to jak długo telefon może działać na jednym cyklu naładowania.

Problem leży w graficie, który przechowuje jony litu w anodzie akumulatora . Grafit ma teoretyczną granicę , która określa ile może pomieścić litu , a dzisiejsze baterie prawie go osiągnęły . Chociaż większe baterie zawsze opcją – jak widać na przykładzie Droid Razr Maxx od Motoroli – większość ludzi  nie chcesz grubszych, cięższych telefonów , tak więc producenci telefonów poświęcają czas pracy baterii w imię smukłości .

Podczas gdy anody zbudowane na graficie osiągają swoje maksymalne parametry, wyścig trwa w zastąpieniu grafitu silikonem, materiałem który oferuje 10 razy większą pojemność od dzisiejszych rozwiązań.

„Obecnie trwa wiele badań nad krzemem, który jest najlepszym materiałem absorbującym lit i mającym największą potencjalność pojemność ze wszystkich znanych materiałów”, powiedział Phillip Roberts , prezes California Lithium Battery.

Niestety zamiana krzemu z grafitu nie jest łatwe . Krzem pęcznieje podczas ładowania , powodując łamanie się styków  podczas rozładowania w efekcie bateria traci swoje parametry. Ta zamiana powoduje, że zwiększona pojemność odbija się negatywnie na żywotności.

California Lithium Battery pracuje nad kompozytem krzemu i grafenu – materiału nagrodzonego nagrodą Nobla wykonanego z  atomowej grubości warstw grafitu , te rozwiązanie  łączy pojemność silikonu oraz trwałość grafitu . W przeciwieństwie od innych rozwiązań opartych o anody na bazie krzemu, ten kompozyt, który jest na licencji Argonne National Laboratory, zapobiega zbrylaniu się krzemu, co prowadzi do zmniejszenia pęcznienia a przez to trwałość, powiedział Roberts.

Roberts ma nadzieję, że w ciągu sześciu miesięcy, firma będzie mogła produkować materiał w tonach i wysłać go do producentów akumulatorów i producentów telefonów do testów. W ciągu dwóch lat, firma spodziewa się, że uda się wyprzeć silikonowe anody tymi grafenowymi  w obecnych bateriach, podnosząc ich pojemność  o 30%.

„Powiedziałbym, że w ciągu dwóch lat zobaczymy tą technologię w produkcji. Zmiany dzieją się stosunkowo szybko.  Sporo się dzieje za kulisami tego przemysłu. „dodał Roberts.

W połączeniu z innymi postępami w katodach oraz materiałach elektrolitowych, należy spodziewać się poprawy pojemności o 100 procent , prawdopodobnie w ciągu trzech lat .

Firmy pracujące nad technologią krzemowej anody również poczuły presję producentów baterii i urządzeń. California Lithium Battery przyciągnęła tyle uwagi, że zmieniła swoje pierwotne skoncentrowanie się z samochodów elektrycznych na elektronikę użytkową. Prezes Phillip Roberts powiedział „prawie każdy producent smartphonów” okazał zainteresowanie technologią naszej firmy. „Nie skontaktowaliśmy się praktycznie z ani jedna firmą, to firmy produkujące smartfony wykazały inicjatywę, dodał Roberts.

Pozostaje się zastanawiać,  jak producenci telefonów wykorzystają nową technologię produkcji baterii, kiedy stanie się dostępna. Czy baterie będą w końcu dostarczyć solidne 24 godziny energii, których tak bardzo potrzebujemy, czy jednak będą dążyć do coraz cieńszych urządzeń, które będą się nam jeszcze bardziej podobać?

Pomimo zapewnień, wydaje się niestety, że mamy przed sobą co najmniej kilka lat męczarni z obecną technologią produkcji baterii, zanim nowocześni następcy trafią do naszych gadżetów.

Źródo: https://clbattery.com/peak-battery-why-smartphone-battery-life-still-stinks-and-will-for-years

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *